W dniach 09 do 13 października uczniowie klasy IV LO i grupa uczniów z kl. II Technikum naszej szkoły przebywali w Regionalnym Centrum Profilaktyki Uzależnień w Rogoźnie. Wyjazd był wielką niewiadomą, toteż pojechali ci, którzy zgłosili dobrowolny w nim udział i postanowili stawić czoło spodziewanym zagrożeniom w postaci nudy i ględzenia o tym, co robić, a czego nie. Tak na marginesie, zakwaterowanie oraz wyżywienie w Centrum było bezpłatne, trzeba było ponieść jedynie koszty dojazdu.
Pobyt był jednak raczej miłą niespodzianką. Fakt, że zajęcia były dość intensywne i rozłożone od godz. 9.30 do 20.30 z przerwami na obiad, podwieczorek oraz kolację, ale od nudy i monotonii było daleko, a każdy i tak znalazł nieco czasu dla siebie. Do dyspozycji były zbiorowe, dobrze wyposażone aneksy kuchenne przy świetlicach na każdym piętrze, telewizja, której nikt zresztą nie oglądał oprócz meczu w przeddzień wyjazdu, bilard, stoły do tenisa stołowego, piłkarzyki, cała gama gier planszowych, mała sala gimnastyczna, siłownia. Na zewnątrz tartanowe boisko do piłki nożnej, koszykowej i siatkowej, trampolina, ścianka wspinaczkowa. Nie było wi-fi… Obiekt Centrum położony nad jeziorem. Pomost, w okresie letnim kajaki i rowery wodne. Była możliwość rozpalenia ogniska.
Program zajęć obejmował profilaktykę uzależnień z uwzględnieniem narkomanii, nikotynizmu oraz uzależnień od komputera i internetu. Nadto były zajęcia służące rozwijaniu kluczowych umiejętności społecznych, takich jak rozwiązywanie konfliktów, komunikacja interpersonalna, uczestnictwo w grupie, tolerancja, umiejętność rozpoznawania oraz wyrażania swoich uczuć i emocji, asertywności, organizacji swojego czasu, podejmowania decyzji i radzenia sobie ze stresem. Program uzupełniony był profilaktycznymi zajęciami alternatywnymi obejmującymi trening twórczości, mini kurs gotowania, zajęcia sportowe, różnego rodzaju zajęcia i zabawy integracyjne.
Zajęcia prowadzili doświadczeni w swojej pracy, kontaktowi oraz tworzący bardzo dobrą, wręcz serdeczną atmosferę realizatorzy. Były urozmaicone, prowadzone w sposób wyzwalający aktywność i jednocześnie otwartość w relacjach grupy z realizatorem. Przybyli wraz z uczniami jako ich opiekunowie nauczyciele nie byli na zajęciach mile widziani. Mogli w nich uczestniczyć, ale dano im do zrozumienia, że lepiej nie… Piszący te słowa wprawdzie w jednych uczestniczył, ale za osobną zgodą realizatorki i osobną całej grupy, nadto był traktowany jako jeden ze zwykłych członków grupy.
Czas minął błyskawicznie i po wieczornym czwartkowym podsumowaniu pobytu oraz ostatniej nocy nastąpił piątek, w który przyszło się ostatecznie pożegnać z fajnymi ludźmi i wracać do domu. To była zła wiadomość. A dobra jest taka, że można tam jeszcze wrócić.
Jest pewne, że spędzonego w Centrum czasu nie można uznać za stracony. Polecamy każdemu.