W dniu 17 października uczniowie klas mundurowych LO naszego Zespołu Szkół korzystając ze szkolnego transportu grupami udali się na strzelnicę Kurkowego Bractwa Strzeleckiego w Czarnkowie, która jest zlokalizowana na terenie miejscowości Sarbka.
W zdecydowanej większości byli to uczniowie klasy I, którzy od razu zostali wrzuceni na głęboką wodę, czyli dostali do ręki broń sportową i ćwiczebną strzelającą pociskami kalibru 5,6 mm.

Już to wystarczyło, by mający od czasu do czasu kontakt jedynie z bronią pneumatyczną młodzi ludzie odczuli spore emocje. Oczywiście strzelanie odbywało się pod czujnym okiem posiadającego uprawnienia instruktora Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego członka bractwa kurkowego oraz mającego również niemałe doświadczenie z bronią nauczyciela przedmiotów EDB oraz Edukacja policyjna, toteż wszyscy uczestnicy wyszli ze strzelnicy cali i zdrowi.
W użyciu były karabinki oraz pistolety, a odległości do tarcz sporo większe niż na strzelnicach pneumatycznych, bo 50 m dla karabinka i 25 m dla pistoletu.
Emocje budził w szczególności pistolet, który mało, że był dość głośny, to jeszcze początkowo nie można było z niego w cokolwiek trafić. Zresztą z karabinkiem na początku było podobnie. Jak tu trafić do małej, ledwo widocznej z 50 m tarczki?
Ale pierwsze koty za płoty, ponieważ okazywało się, że już na przykład druga seria strzałów z pistoletu częściowo lokowała się w obrębie tarczy, a kolejna nawet w całości. Rozsiana wprawdzie po całej tarczy, ale jednak. Podobnie było z karabinkiem. Tu także pod koniec były już trafienia w tzw. czarne, czyli wyżej punktowane obszary tarczy.
Prowadzący zajęcia nie zliczali punktów, nie robili rankingów. Chodziło bardziej o oswojenie się z bronią, umiejętność opanowania emocji, przyswojenie zasad celowania i przyjmowanie postaw strzeleckich oraz obserwacji efektów tychże postaw i celowania na tarczy.
Uczniowie pobrali także dość surową lekcję zasad bezpieczeństwa w czasie użytkowania broni palnej. Prowadzący na wszelkie ich naruszanie reagowali bowiem stanowczo i bezwzględnie.
W podsumowaniu można stwierdzić, że do naszej szkoły znowu przybyło kilku uczniów, którzy pod warunkiem dalszego treningu będą mogli być jej reprezentantami na zewnątrz.
Na koniec kolejne serdeczne podziękowania oraz pozdrowienia dla Pana Mirka Szyntara, bez którego pomocy i nadzoru zajęcia nie były by możliwe.